sobota, 19 października 2013

Diety - stosować czy nie?

Myślę, że atak na naturalne metody leczenia chorób, czy życie w zgodzie z naturalnym ekologicznym jedzeniem wyzwolił u mnie potrzebę przeciwstawienia się takiej postawie. To tak, jakby przyszedł gość z Sanepidu, czy innej instytucji nam znanej i powiedział: - Od dziś nie wolno jeść warzyw, a musicie jest same mięso... - bo ja przedstawiam wam JEDYNE najlepsze badania na temat zdrowia.

Co jest dla jednych dobre, wcale nie musi być dobre dla innych.  Wcale nie uważam, że dieta zasadowa czy powody dla których została wymyślona przez Younga dyskwalifikują ją jako źródło utrzymania zdrowia. W końcu piramida żywienia podobnie wygląda, jakby ktoś w to wniknął. Tylko zamiast pszenicy mamy tu więcej warzyw- czy to źle?

No dla tych co palą, piją czy jedzą tony cukru na pewno. Dlatego każdy ma wolną wolę, by jeść co mu się podoba. Czy potem będzie chory, czy nie- to już inna kwestia. Jedyne co mogę z własnego doświadczenia powiedzieć, to to, że odkąd przestałam ćwiczyć (10-20 min dziennie wystarczy), a także odkąd zaczęłam więcej jeść mięsa i słodyczy moja waga zwiększyła się o 25%. Przyrost był powolny, ale systematyczny. Do tego ostatnio doszły problemy ze stawami- których w życiu nie miałam, a stara nie jestem. Dodam, że nie palę, nie piję alkoholu. Jem ekologiczne jajka i kurczaki (te ostatnie nie zawsze- nieraz kupię w sklepie).

Diety jako diety sądzę, że wszystkie są koszmarne jak dla mnie. 1000 kalorii to zbyt mało jak dla mnie, jak głodówka... Jednak można każdego dnia zmniejszyć trochę porcje, zamiast pełnego talerza, można nałożyć mały talerzyk, na śniadanie można zjeść 1 kromkę i owoc. Na kolację serek albo talerz warzyw...  Jednak co najważniejsze, uważam, że to co naturalne (bez chemii) jest dla nas DOBRE.

Czyli diety oparte o racjonalność, produkty ekologiczne, nigdy nam nie zaszkodzą. To jest moje zdanie. Pomijam Dukana, który jest nieracjonalny i niszczy nerki. Racjonalność uważam za równowagę produktów, a nie diety kapuściane, białkowe, tłuszczowe czy jakieś inne jednolite.

Na koniec sądzę, że warto zaznajomić się kto trzyma łapę na przemyśle chemicznym, farmaceutycznym i ropie... No kto? Rockefellerowie...Towarzystwo to ACS (American Cancer Society), powstało w 1913 roku przy wsparciu rodziny Rockefellerów [1].

 Czy im zależy, by Amerykanie byli zdrowi? Widać po otyłości, sposobie odżywiania, a raczej śmieciowego żarcia - jak bardzo im zależy. Amerykanie dopiero teraz odkrywają czym jest por, cebula czy buraki i seler. Uważam, że jeśli damy się przekonać, że tylko amerykańskie jest dobre, a nasze naturalne bez chemii nie, to już  po nas. Widać to bardziej ogólnie, pszczoły padają, otyłość i choroby cywilizacyjne wzrastają, pasze dla zwierząt modyfikowane... Czy my wiemy co jemy?

I jeszcze przy okazji uważam, że przypadek mężczyzny chorego na raka nerki, któremu medycyna konwencjonalna i lekarz onkolog dawali 3 miesiące życia, a on żył ponad 11 lat dzięki diecie  ( i żyłby dłużej, gdyby jej nie zaniechał z przyczyn osobistych, śmierć żony) jest przynajmniej pięknym przykładem, jak naturalna żywność leczy lub przynajmniej pomaga.[2]
Dlaczego promuję medycynę naturalną? Bo jest holistyczna, nastawiona na naturalne składniki, a nie promieniowanie, chemię, radioterapię, czy jak ostatnio palenie trawki. [3] Dla mnie to osobiście trucie a nie leczenie z ciężkich chorób.
Oczywiście podkreślam że to MOJE zdanie, i nie jestem lekarzem by się wypowiadać w sprawach leczenia. Nie podejmuję też odpowiedzialności, za to czy ktoś idzie drogą naturalną czy leczenia medycyny konwencjonalnej.

A na marginesie, macie swoje działeczki ogródkowe czy przydomowe? z warzywami i owocami? Używacie chemii do zwalczania szkodników?

Warto przeczytać:
[1] http://www.kontestator.eu/artykuly_z_nexusa/nexus_020_rak_piersi_wykrywanie_czy_oszukiwanie.php ; http://www.jonburras.com/pdfs/The-American-Cancer-Society.pdf
[2] http://www.primanatura.pl/category/dieta-dr-budwig/przypadki/
[3] http://kefir2010.wordpress.com/2013/10/18/oficjalny-raport-rzadu-usa-marihuana-leczy-raka/

3 komentarze:

  1. Myślę, że chemia do zwalczania szkodników nie jest dobrym pomysłem, jeśli chcemy mieć ekologiczną żywność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, lepsze są naturalne środki... jak gnojówki z pokrzywy, perzu, pomidorów itd.. Ale przyznam, że nie zawsze pomagają, i co wtedy?

      Usuń
    2. Wtedy jeszcze można spróbować obsadzić swoje poletko cebulą i czosnkiem... (akurat odkąd sama tak zrobiłam, już nie mam problemów ze szkodnikami listnych i bulwiaków, mogę więc polecić ;])

      Także jestem przeciwna stosowania wszelakiej chemii przy uprawach i hodowlach, także dodawaniu jej do żywności (kijem takich produktów nie tykam). To straszne, że jeszcze tego nie zakazano pomimo, że wyraźnie widać jaki to ma na nas zgubny wpływ...
      Ale fakt, komu tak naprawdę 'z góry' zależy, by ludzie byli zdrowi?
      A i ta 'selekcja naturalna' jakaś być w końcu musi... :/

      Pozdrawiam!
      N.

      Usuń

Przyciski Listonic

Social Networks

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...