niedziela, 20 grudnia 2015

Syrop z kwiatów dzikiego bzu

Moja wersja syropu z kwiatów dzikiego bzu na nowym blogu poświęconemu wyłącznie ziołom.



-      40 baldachów kwiatów czarnego bzu
-        4 cytryny
-        5 litry wody
-        4 kg cukru


Robimy zalewę:
Gotuję wodę z cukrem, dodaję do wrzątku kwiaty (bez gałązek) i cytryny pokrojone w plastry ze skórką (wcześniej sparzam i myję). Nie gotuję, odstawiam przykrywając pokrywką na dobę lub dwie. Po tym czasie odlewam syrop. Odcedzam syrop, wlewam do czystych butelek oraz pasteryzuję 10 minut. Jeśli nie pasteryzuję to trzymam w lodówce do 2-3 tygodni. Później może sfermentować. Jednak sfermentowany nadal ma właściwości prozdrowotne, a wygląda jak szampan.
Niezależnie od ilości baldachów uzyskamy smaczny i zdrowy syrop.


Ważne! Nie przeciągać czasu moczenia kwiatów – szybko ulegają zepsuciu. Po 48 godzinach zlać, odcisnąć przez płótno i zakończyć proces.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Kwiaty dzikiego bzu w kuchni czyli dżem truskawkowo-bzowy




O dzikim bzie napiszę już niedługo. Dziś chciałam podzielić sie z Wami wspaniałym dżemem truskawkowym z kwiatami dzikiego bzu. Ma niesamowity smak i zapach. 

Przepis:
  • 2 kg truskawek niepryskanych
  • 10-15 kwiatów dzikiego bzu (albo i więcej, zależy ile będziecie mieć)
  • 4 cytryny (lub więcej wg uznania)
  • 1kg cukru
  • 1 żelfix

Reszta przepiu TU




środa, 6 maja 2015

Ogólnopolski Tydzień Wegetarianizmu już wkrótce!

Bieg Wegański, wykłady o zdrowiu, marketingu produktów spożywczych, antropologii i wegańskim podróżowaniu, pokaz filmu „Cowspiracy”, warsztaty dla dzieci, Wielki Wegetarg i gala magazynu „Vege”. Czym zaskoczy Was Tydzień Wegetarianizmu 2015?

Ogólnopolski Tydzień Wegetarianizmu to największa i najstarsza impreza promującą wegetarianizm i weganizm w Polsce. Wydarzenie jest organizowane już od dziewięciu lat przez Fundację Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! Impreza ma na celu popularyzację zdrowych nawyków żywieniowych wśród Polaków, przybliżenie im idei wegetarianizmu i weganizmu, a także zwrócenie uwagi na sytuację zwierząt wykorzystywanych do produkcji żywności.
Wydarzenie Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu na Facebooku:

W tym roku imprezy Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu odbędą się m.in. w Białej Podlaskiej, Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Katowicach, Lęborku, Olsztynie, Słupsku, Świnoujściu, Warszawie i Żorach. Warszawskie obchody OTW rozpocznie II Bieg Wegański organizowany przez grupę Run Vegan. To całodzienne wydarzenie łączące radość biegania z kuchnią roślinną. W programie m.in. bieg główny na dystansie 5 i 10 kmbrzegiem Wisły, biegi dla dzieci, Pasta Party dla wszystkich biegaczy oraz Targ Wegańsko-Sportowy. W Centrum Olimpijskim PKOl odbędą się wykłady edukacyjne o diecie wegetariańskiej i wegańskiej w sporcie. Więcej informacji na stronie www.biegweganski.pl.
W poniedziałek 11 maja o godzinie 18.00, odbędzie się wykład „Codziennie w Meatrixie. Jak działa marketing produktów odzwierzęcych w Polsce?". Poprowadzi go Monika Kuźniewska, doktorantka na wydziale ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego, która naukowo zajmuje się ekonomicznymi kosztami przemysłu mięsnego. Prelegentka opowie o tym, jak na co dzień funkcjonują producenci i dystrybutorzy, jakie działania podejmują, abyśmy kupowali coraz więcej mięsa, mleka i jajek. Spróbuje odpowiedzieć na pytanie, czy przeciętny konsument, robiąc zakupy, dokonuje suwerennych wyborów, czy też tylko mu się tak wydaje, komu i dlaczego opłaca się wykorzystywać zwierzęta. Na wykład zapraszamy do Państwamiasta.
12 maja, we wtorek, w KINIE.LAB będzie można obejrzeć dokument „Cowspiracy” – przełomowy film na temat ekologicznych skutków przemysłu zwierzęcego. Mimo że fermy wielkoprzemysłowe są obecnie głównym emitentem zanieczyszczeń środowiska, a ich rozwój doprowadza do wylesienia i drastycznego spadku zasobów wody na Ziemi, większość czołowym organizacji ekologicznych nadal milczy na ten temat. Autorzy filmu starają się odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, by zatrzymać widmo kryzysu żywnościowego. Po filmie odbędzie się debata pt. „XXI wiek. Los zwierząt i ludzi związany jak nigdy wcześniej w historii ludzkości? z udziałem specjalistów i specjalistek z dziedziny kulturoznawstwa, etyki, antropologii oraz ekonomii. Debatę poprowadzi Ewa Podolska, dziennikarka radia TOK Fm.
Środa 13 maja będzie dniem zdrowotnym. Wykład pt. „Dieta roślinna w leczeniu chorób reumatycznych” poprowadzi dr Edyta Biernat-Kałuża, specjalista reumatologii, lekarz internista. Opowie o tym, w jakich chorobach stawów może pomóc dieta roślinna oraz co jeść, by nie chorować na zapalenie stawów. Odpowie również na pytanie, czy dzięki diecie można ograniczyć ilość stosowanych leków. Wykład odbędzie się w barze Studio w Pałacu Kultury i Nauki o 18.00.

W czwartek 14 maja organizatorzy zaproszą Was do Warsztatu, gdzie o godz. 18.00 odbędzie się wykład Jarosława Urbańskiego pt. „Dlaczego ludzie zaczęli jeść mięso? Rozwój masowego chowu od wczoraj do dziś”. Autor prezentacji (i tekstu w tym numerze „Vege?) nie ogranicza się do analizy historycznej, lecz stara się odpowiedzieć na pytanie: czym warunkowany jest współczesny przemysł mięsny i spożycie mięsa w Polsce?
15 maja (piątek) o 19.00 w Organic Village obędzie się pokaz slajdów z wegańskiej podróży po Afryce. Spotkanie „Mzungu Wazimu i Mtoto pori – z dzieckiem i plecakiem w Afryce” poprowadzi Anna Makowska.
Sobota 16 maja będzie poświęcona najmłodszym uczestnikom Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu. Od 10 do 14 w Królikarnia Cafe dzieci będą mogły wziąć udział warsztatach malowania; spotkaniu z Klaudyną Andrijewską, autorką „Tosi i Pana Kudełki”; rodzinnym pokazie gotowania w wykonaniu Alicji w Krainie Warzyw oraz pokazie filmów dla najmłodszych. Na imprezę „Dzieciaki kochają zwierzaki” zapraszamy również rodziców!
Ostatni dzień Tygodnia Wegetarianizmu zapowiada się równie hucznie jak jego początek. W Centrum Sztuki Fort Sokolnickiego odbędzie się III Wielki Rodzinny Wegetarg oraz Gala Magazynu „Vege”. Wegetarg to już kultowa impreza w warszawskim środowisku roślinożerców. Ponad 40 wystawców z całej Polski zaoferuje wegańskie smakołyki (w tym roślinne żółte sery, wędliny, pasty i pasztety, wegańskie i witariańskie ciasta, a także w 100 proc. roślinne lody!), ciepłe dania wegańskie, ekologiczne owoce i warzywa, wegańskie kosmetyki, książki o zdrowej diecie, etyce i sporcie, a także rękodzieło. Każdy uczestnik będzie mógł zrobić sobie wegański tatuaż z prawdziwej henny! Uwaga! Podczas tej imprezy nie musisz pytać o składy – wystawcy sprzedają tylko sprawdzone wegańskie produkty!
Targ wystartuje o 10.00 i potrwa do 17.00, a godzinę później rozpocznie się uroczysta Gala Magazynu „Vege” na której przyznamy znaczki „V” dla produktów i usług przyjaznych dla wegan oraz wręczymy statuetkę Grand Prix magazynu „Vege” za promowanie wegetarianizmu i praw zwierząt w 2014 roku.
Szczegółowy plan imprez w całej Polsce oraz lista firm, które udzielają rabatów z okazji Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu, na stronie

Patronat Honorowy:
Wojewoda Mazowiecki, Pan Jacek Kozłowski
Patroni medialni:
Radio Tok Fm, „Gazeta Wyborcza”, „Gazeta Stołeczna”, Miesięcznik „Joga ”, portal Kulturalnie.waw.pl, serwis Puszka.pl

czwartek, 16 kwietnia 2015

Salmonella na śniadanie


Informacja prasowa
Warszawa, dn. 07.04.2015





Szybciej zatrujesz się we własnej kuchni niż w restauracji

Salmonella na śniadanie
Polacy nie przestrzegają podstawowych zasad higieny podczas przygotowywania posiłków. Mimo to 83 proc. jest przekonana, że szybciej zatruje się w restauracji niż we własnej kuchni – tak wynika z badania TNS Global przeprowadzonego na zlecenie Fundacji BOŚ. Właśnie startuje kampania edukacyjna „Higieniczna Kuchnia”, która ma uświadomić, że drobnoustroje, które „zjadamy” na co dzień, są najczęstszą przyczyną zatruć. 

Polacy nie dbają o higienę w kuchni – 64 proc. respondentów nie myje lodówki przynajmniej raz w miesiącu. Ponad połowa ankietowanych (51 proc.) przyznaje również, że odkrawa kawałek nadpsutego owocu lub warzywa, a resztę – zawierającą m.in. komórki pleśni – zjada. Tymczasem pleśnie wytwarzają mikrotoksyny (np. patulinę), które uszkadzają wątrobę i nerki oraz mogą być przyczyną powstawania nowotworów. Podstawowych zasad higieny brakuje też w przechowywaniu żywności oraz przygotowywaniu posiłków.




Biegunka na dzień dobry
Z badania TNS Global przeprowadzonego na zlecenie Fundacji BOŚ wynika, że aż 55 proc. osób nie myje jaj przed obróbką cieplną, nie zdając sobie sprawy, że na skorupce mogą znajdować się m.in. bakterie Salmonelli. – Musimy pamiętać, że bakterie, które znajdują się na skorupce jaj zostają na naszych dłoniach, którymi później nakładamy pomidora na kanapkę lub kroimy pieczywo - podkreśla Maria Jakubowska, Ekspert ds. Żywienia w Fundacji BOŚ. - Mycie skorupki jest kluczowe, zwłaszcza jeśli przygotowujemy kogel-mogel lub ciasto z kremem jajecznym, a więc produkty, które nie wymagają parzenia, gotowania oraz pieczenia. Wtedy zagrożenie jest naprawdę realne – dodaje Jakubowska. O jakich zagrożeniach mowa? Przede wszystkim o bakteriach Salmonelli, które wywołują ostre wymioty, biegunkę i gorączkę, a także o jajach pasożytów, które zostają na skorupce wraz z kurzymi odchodami.

Niebezpieczna deska do krojenia
Bisko połowa Polaków przyznaje (48 proc.), że kroi surowe mięso na tej samej desce co warzywa i inne produkty spożywane bez obróbki cieplnej. Tymczasem bakterie z surowego mięsa zostają nie tylko na desce, ale również na naszych dłoniach. Już 500 komórek bakterii Campylobacter jejuni, rozwijającej się w surowym mięsie drobiowym wystarczy, by wywołać ostrą biegunkę i gorączkę 40 st. C. Powikłaniem takiego zatrucia może być zapalenie opon mózgowych lub posocznica, a 500 komórek bakterii to bardzo mało – dla przykładu, w kubeczku jogurtu jest ich aż 150 milionów (i są to – na szczęście – dobre bakterie). Jak niwelować niebezpieczeństwo? – Po pierwsze powinniśmy myć ręce nie tylko przed przygotowywaniem posiłku, ale również w jego trakcie np. po krojeniu surowego mięsa. W każdym domu powinny być różne deski do krojenia mięsa oraz innych produktów. Łatwym sposobem jest kupienie desek w różnych kolorach np. czerwonej do mięsa, niebieskiej do ryb, zielonej do warzyw – podpowiada Aleksandra Koper, Ekspert ds. żywienia w Fundacji BOŚ. Zresztą od mycia rąk wszystko się zaczyna. Na dłoniach przenosimy bowiem jaja tasiemca i innych pasożytów, pałeczki Salmonelli, patogenne Escherichia coli, gronkowiec złocisty, czy rotawirusy. Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 69 proc. zakażeń przewodu pokarmowego wynika z niemycia rąk i zarazków przenoszonych właśnie tą drogą. Zazwyczaj myjemy ręce zbyt szybko i niedokładnie. Tymczasem, by pozbyć się bakterii, powinniśmy szorować je mydłem lub detergentem przynajmniej przez 14 sekund.



Wiedza kluczem do sukcesu

- Od wielu lat prowadzimy projekty, dzięki którym propagujemy zdrowy styl życia i właściwy sposób odżywiania. Niedawno zdaliśmy sobie jednak sprawę, że niewiele mówi się o tzw. higienicznej kuchni i „zdrowym” przygotowywaniu posiłków. Gdy zaczęliśmy pytać Polaków o ich zwyczaje kuchenne, okazało się, że nasze przypuszczenia były słuszne. Większość z nas popełnia błędy w kuchni i nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji takiego postępowania – wyjaśnia Barbara Lewicka-Kłoszewska, Wiceprezes Fundacji BOŚ. Pod koniec marca Fundacja wystartowała z kampanią edukacyjną „Higieniczna Kuchnia”, która ma uświadamiać skalę zagrożeń, ale przede wszystkim edukować w jaki sposób gotować i dbać o kuchnię, by nie być narażonym na działanie drobnoustrojów. Na stronie internetowej „Aktywnie po zdrowie” (www.aktywniepozdrowie.pl) ruszył specjalny interaktywny serwis, który w sposób jasny i przejrzysty poprowadzi nas „za rękę” po zakamarkach kuchennych i wytłumaczy na co zwrócić szczególną uwagę. Użytkownicy dowiedzą się jak przygotowywać zdrowe i higieniczne posiłki, w jaki sposób dbać o lodówkę, zamrażalkę, piekarnik, czy spiżarnię, jak przechowywać produkty (także dżemy, konserwy i inne). 




Czy kuchnie Polaków są niehigieniczne?

Warszawa, 14.04.2015
Materiał prasowy



Według badań TNS Global, przeprowadzonych na zlecenie Fundacji BOŚ, aż 83 proc. Polaków[1] uważa, że w domu zje bezpieczniej niż w restauracji. Niestety rzeczywistość jest inna. To samo badanie wykazało, że ponad połowa Polaków myje lodówkę rzadziej niż raz w miesiącu, a do tego kroi warzywa i owoce na tej samej desce, na której kroiła surowe mięso. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że „zjada” bakterie już na śniadanie, a zatrucia pokarmowe domowników najczęściej łączone są z nieświeżą żywnością, a nie mało higieniczną kuchnią.   

Restauratorzy mają obowiązek postępowania według licznych przepisów prawnych. Przestrzegają surowych zasad higieny, monitorują wykorzystywane przez siebie urządzenia oraz prowadzą skomplikowaną dokumentację wszystkich surowców. Ich „potknięcia” mogą zostać skontrolowane przez Państwową Inspekcję Sanitarną (SANEPID), która pilnuje, by serwowane posiłki spełniały normy higieny i bezpieczeństwa. A co z naszymi kuchniami?
- SANEPID nie przeprowadza kontroli w mieszkaniach, a w niektórych przypadkach byłoby to wskazane. Wyniki wielu badań pokazują, że ponad połowa zatruć pokarmowych wynika z nieprawidłowego obchodzenia się z produktami w warunkach domowych[2], a nasza wiedza o higienie w kuchni jest zdecydowanie za mała - mówi
Aleksandra Koper, Ekspert ds. żywienia z Fundacji BOŚ, która właśnie wystartowała z kampanią edukacyjną „Higieniczna Kuchnia”.

Brudne dłonie to siedlisko bakterii
Dbanie o higienę w kuchni powinniśmy zacząć od samych siebie. Mycie rąk to podstawa bezpieczeństwa spożywanych przez nas posiłków. Szacuje się, że na 1 cm² naszej dłoni może znajdować się nawet 5 000 000 bakterii[3]. Część z nich to tzw. fizjologiczna mikroflora skóry, jednak oprócz niej nasze ręce to prawdziwe siedlisko bakterii chorobotwórczych, które w każdej chwili mogą przenieść się na jedzenie. Pokonać możemy je tylko w jeden, sprawdzony sposób – dokładnym, przynajmniej dwudziestosekundowym myciem dłoni mydłem po bieżącą ciepłą wodą. Co ciekawe, równie ważne co mycie rąk, jest ich późniejsze wysuszenie. Drobnoustroje takie jak bakterie E. coli, czy Salmonelli z o wiele większą łatwością przyklejają się do wilgotnej skóry, skąd mogą przedostać się do naszego pokarmu.



- Pamiętajmy, aby myć ręce nie tylko przed przystąpieniem do przygotowywania posiłku, ale też w jego trakcie. Jeśli tego nie zrobimy np. po krojeniu surowego mięsa możemy przenieść na inne produkty spożywcze groźne bakterie. Przykładem może być tu szczep Escherichi coli (O157:H7), którego zaledwie 100 komórek może doprowadzić do groźnego zatrucia. Uznaje się, że jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych bakterii występujących w żywności, bowiem śmiertelność sięga tu aż 70 proc. - ostrzega Aleksandra Koper, Ekspert ds. żywienia z Fundacji BOŚ.
Aleksandra Koper


Mycie żywności
W niektórych przypadkach wystarczy umycie żywności pod gorącą, bieżącą wodą, jednak niektóre z produktów powinniśmy umyć kuchennym detergentem (np. płynem do mycia naczyń) lub mydłem. Mowa tu głównie o jajach i owocach cytrusowych. Te pierwsze zawierają na swojej skorupce groźne bakterie Salmonelli, które w chwili rozbijania mogą przedostać się do naszego pokarmu. Dokładne mycie owoców pozwala natomiast na usunięcie z ich powierzchni pestycydów.



Zrób porządek w kuchni
Zacznij od naczyń, które „czekają” w zlewozmywaku. Pozostawienie ich brudnych
(z resztkami jedzenia), może doprowadzić do rozwoju bakterii. Zawsze przed przygotowaniem żywności, jak i po, myj blat kuchenny. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ blaty są główną powierzchnią roboczą w kuchni – czasem kładziemy żywność bezpośrednio na nich (np. surowe mięso czy ryby, które mogą być siedliskiem wielu szkodliwych dla zdrowia bakterii). Płyta kuchenki gazowej jest kolejnym miejscem, które trzeba oczyścić. Piekarnik i okap warto myć z pomocą specjalnego detergentu odtłuszczającego. Na koniec zajmij się koszem na śmieci - kłębowiskiem drobnoustrojów, które mogą być przyczyną zatruć. Ustaw go w osobnej szafce i trzymaj pod przykryciem. Kosz i szafkę należy regularnie sprzątać – przynajmniej raz w tygodniu, a najlepiej przy każdym wyrzucaniu śmieci.








[1] Badanie TNS Global, przeprowadzone w dniach: 10-24 lut 2015 r. Metoda: Omnibus. Próba reprezentatywna: 1000 osób.
[2] Za: Renata Korzeniowska-Ginter, Ewa Czarniecka-Skubina: Przestrzeganie zasad higieny podczas przygotowywania posiłków w warunkach domowych, Probl Hig Epidemiol 2011, 92(4): 792-795.
[3] Raport „Higiena rąk i otoczenia Polaków”, 2010 r. 

poniedziałek, 9 marca 2015

Wegańskie źródła wapnia


Każdy człowiek powinien spożywać 1000–1200 mg wapnia dziennie. Statystyczny Polak spożywa zaledwie 50% zalecanej dziennej dawki wapnia. Jak mają zabezpieczyć się przed tym weganie?

Oto 20 źródeł wapnia z wegańskich produktów:


na podstawie: http://www.vrg.org/ oraz http://dziecisawazne.pl/20-zrodel-wapnia-z-weganskich-produktow/



GMO w UE


Nie mogłam się powstrzymać i chciałam podzielić się dziś z Wami smutną informacją dla polskiego rolnictwa, i dla nas konsumentów. Otóż według artykułu pt. GMO dozwolone w Unii Europejskiej! Tusk siedział cicho,

"Unia Europejska zezwoliła na uprawę nowej, stworzonej przez amerykański koncern Du Pont Pioneer, odmiany kukurydzy TC1507. Tym samym wygrał on wyścig z drugim amerykańskim koncernem pretendującym do rynków europejskich – Monsanto. Dotychczas rośliny modyfikowane genetycznie były dopuszczalne w krajach wspólnoty jedynie w paszach dla zwierząt, obecnie mogą je spożywać również ludzie."

"Wprowadzenie GMO do unijnego rolnictwa poparły Wielka Brytania, Finlandia, Estonia, Hiszpania i Szwecja. Decydująca była jednak decyzja Niemiec, które najpierw wyraziły sprzeciw, by później zmienić zdanie i zagłosować za przyjęciem propozycji."

a tu trochę linków o GMO:


Dlaczego według mnie smutna to informacja? Otóż jestem zdecydowaną przeciwniczką niesprawdzonych teorii, naukowcem choć z innej dziedziny. Skutki wprowadzenia GMO do przyrody, do organizmów jest nie określe do końca. Testy były zbyt krótkie by przewidzieć skutki jedzenia produktów genetycznie modyfikowanych. I nawet, jeśli inżynierowie genetyczni, są pewni, że nie jest ono niezdrowe, to już herbicydy zawierajace glifosat, którymi pryskane są uprawy napewno wpływają negatywnie na nasze zdrowie. 
Niestety dotyczyć to będzie najbardziej naszych dzieci, wnuków. Mam takie wrażenienie, że to robienie doświadczeń na nieograniczoną skalę na ludziach.

Rejestr zatwierdzonych do obrotu w UE produktów GMO można znaleźć pod linkiem:
http://ec.europa.eu/food/dyna/gm_register/index_en.cfm

Regulacje prawne tu

Tu jest ostatni raport o długoterminowych efektach GMO - z 2009 roku po angielsku

Polecam też poczytać:



Przyciski Listonic

Social Networks

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...